niedziela, 20 kwietnia 2008

Cień wiatru

Jeżeli jest 2:35 w nocy a ja nie mogę oderwać się od książki, to chyba można ją nazwać całkiem niezłą lekturą! *^v^*

Moja druga pozycja w ramach Książek 6 kontynentów to również książka, która wpadła w moje ręcę przypadkiem - podrzuciła mi ją teściowa i trochę przeleżała na półce, aż znalazła się na mojej liście jako przedstawicielka literatury europejskiej i sięgnęlam po nią bo akurat skończyłam Smith i ta była następna na stosie. Jednak w przeciwieństwie do "O pięknie", "Cień wiatru" Carlosa Ruiza Zafóna intryguje już od pierwszego rozdziału.

To powieść o książkach, wokół nich toczy się akcja, one są tłem dla wydarzeń, a konkretnie książka jednego tajemniczego autora, odkryta przez 10-cioletniego chłopca na zakurzonej półce antykwariatu. A co z tego wyniknie? Nie będę zdradzać nic więcej. Napiszę tylko, że akcja jak u Hitchcock'a zaczyna się wybuchem i potem tylko coraz bardziej się rozkręca i nabiera tempa. A w zaznajamianiu czytelnika z kolejnymi postaciami i szczegółami wydarzeń Zafon jest prawdziwym mistrzem - nic nie jest powiedziane za wcześnie lub za dużo, niż powinno być ujawnione w danym momencie. Poza tym autor tak umiejętnie buduje każdego z bohaterów, że są oni realni i ma się do nich zdecydowany stosunek (szczerą sympatię albo ogromną nienawiść i odrazę...). Mimo ponad 500-set stron pożarłam tę książkę błyskawicznie. *^v^*

"Cień wiatru" natchnął mnie dodatkowo do zaplanowania wycieczki do Barcelony i odwiedzenia miejsc opisanych w powieści, podążenia ulicami którymi chodzili jej bohaterowie. Zanjoma powiedziała mi, że podobno istnieje książka będąca przewodnikiem po Barcelonie według Zafona. *^v^*

17 kwietnia w Hiszpanii ukazała się kolejna powieść Zafona, mam nadzieję, że polscy wydawcy szybko zakupią do niej prawa i ją przetłumaczą, będę na nią czekała z utęsknieniem! *^v^*

1 komentarz:

  1. Ja po przeczytaniu natychmiast ją sobie kupiłam ( czytałam pożyczoną). Właśnie dzięki Kalinie odkryłam ten blog, spostrzegawcza jestem, prawda. Pozdrawiam cieplutko i czytam dalej.

    OdpowiedzUsuń