wtorek, 23 listopada 2010

W Lodzie

Tkwię w Lodzie. "Lodzie" Jacka Dukaja oczywiście.
A ponieważ w trakcie, kiedy czytałam "Lód" wyszła nowa powieść Murakamiego, zrobiłam sobie przerwę w okolicy 700-setnej strony, żeby szybciutko połknąć "1Q84".

Ku mojemu rozczarowaniu okazało się, że to pierwsza z trzech części historii, której dalsze losy poznam dopiero w 2011 roku. I niestety, jak na razie jest to moim zdaniem najsłabszy utwór Murakamiego. Aż mam ochotę przypomnieć sobie "Przygodę z owcą", "Tańcz, tańcz, tańcz" czy "Kafkę nad morzem". W dodatku jest niechlujnie wydana, jest dużo literówek i są błędy w tłumaczeniu. Nieładnie, wydawnictwo Muza!