
Trudno mi napisać obiektywną recenzję - jest to ksiażka tak bardzo japońska, w opisach, w scenerii, w zachowaniu bohaterów, w obyczajach, w symbolice (w której zapewne w połowie nie rozumiem, bo nie jestem Japonką), w przesłaniu...
Piękna, bardzo "filmowa" książka (chętnie obejrzałabym film na jej podstawie, nawet powstał w 1965 roku, "Yukiguni", ciekawe, czy był tłumaczony na polski?).
Polecam miłośnikom japońszczyzny, ale nie tylko.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na tego pisarza. Z pewnością poszukam jego książki w bibliotece;)
OdpowiedzUsuńa ja niedawno przeczytałam "Śpiące piękności i 'Tysiąc żurawi' tegóż autora, które niezwykle mi się podobały. Z chęcią bym przeczytała coś jeszcze;)
OdpowiedzUsuńFoxinaa, też czytałam "Śpiące piękności..." i bardzo mi się podobały. ^^
OdpowiedzUsuń