sobota, 20 września 2008

Cukiereczki

"Chiny, przełom lat 80-tych i 90-tych. Przygnębiona samobójstwem koleżanki siedemnastoletnia Hong rzuca szkołę. Bez wykształcenia nie ma szans na porządną pracę, udaje się więc do miasta Shenzhen, słynącego z dzielnicy rozrywki. (...)
Mian Mian nie ucieka przed drażliwymi tematami. W przejmujący, bezkompromisowy sposób opisuje brud i okrucieństwo podziemnego świata rozkoszy: alkoholizm, narkomanię, strach przed AIDS. (...)"

"Ale to już było..." chciałoby się zaśpiewać, bo czytałam już taką książkę. Właśnie na przełomie lat 80-tych i 90-tych ją czytałam, (polskie wydanie jest z 1987 r.) a była to "My, dzieci z Dworca Zoo", historia młodziutkiej niemieckiej narkomanki Christiane F. w Berlinie Zachodnim pod koniec lat 70-tych.
Być może wszystkie takie historie są do siebie podobne?

Czytałam wytrwale, bo mam szczególny sentyment do kultury dalekiej Azji a każdy akapit widziałam oczyma duszy niczym przekolorowane kadry z filmu Wong Kar Wai'a.

Źródło: Wikipedia

To smutna historia, historia psychicznego rozpadu człowieka, ale nie z powodu alkoholu czy narkotyków - to tylko środki, a z powodu ogromnej nadwrażliwości na otaczający go świat. Nie ma w niej weselszych fragmentów i pod koniec nie czułam żadnej nadziei na zmianę losów głównej bohaterki na lepsze.

2 komentarze:

  1. Czy ze zdania "Czytałam wytrwale, bo mam szczególny sentyment do kultury dalekiej Azji..." powinno się wywnioskować, że lektura tego tytułu była dla Ciebie męcząca? Jeśli tak, to mamy podobne odczucia. Z książkami poruszającymi tego typu tematykę mam zawsze problem, bo bardzo często odnoszę wrażenie, że oprócz szokowania nic więcej ze sobą nie niosą. Jednak z tego co pamiętam "My, dzieci z Dworca Zoo" stanowią bardziej wartościową pozycję ale zgodzę się z Tobą, że to już było.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, była męcząca, bo zastanawiałam się, po co pisze się takie książki - żeby zaszokować? Pokazać pewną smutną rzeczywistość? W jakimś stopniu "odczarować" bohaterów, przekazując, że to nie ich wina, tylko otoczenia, że stali się tym, czym się stali? Czego autor oczekuje po czytelniku? Jakiej reakcji? Trudno mi na te pytania odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń