piątek, 19 lutego 2010

Źródło Mamerkusa

Czy zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby "Krzyżowców" Zofii Kossak napisał Terry Pratchett? *^v^*
No to już nie trzeba się zastanawiać, bo Leszek Biały rozwiał nasze wątpliwości.

"Źródło Mamerkusa" to objętościowo (840 stron) i czasowo (ponad trzy lata) opasła powieść, którą się połyka w oka mgnieniu. Głównym bohaterem jest chrześcijański rycerz, który wędruje poprzez XI-wieczną Europę i Bliski Wschód, a nie jest to podróż bez celu, gdyż rycerz ów bierze udział w Pierwszej Krucjacie. Najpierw zasila szeregi pierwszej grupy krzyżowców, którzy ponoszą sromotną klęskę pod wodzą Piotr Pustelnika pod Civetot, potem dołącza do wojsk pod duchowym przewodnictwem Ademara, biskupa Le Puy a militarnym wielu europejskich wielmożów i wraz z nimi zdobywa Antiochię, pokonuje tureckie wojska atabega Mosulu i maszeruje ku zdobyciu Jerozolimy.

Niech się jednak nie zraża ten, co pomyśli, że ta książka to jedynie suche historyczne fakty, wojskowe szczegóły bitewne, itp. To niezwykle bogaty kulturowo i społecznie obraz Europy i części Azji końca XI wieku, podany czytelnikowi w ciekawy, dowcipny i ponadczasowy sposób.
Nasz bohater ma przez większą część książki towarzysza podróży Yusufa, który jest muzułmaninem z Kordoby i staje się jego tłumaczem, przewodnikiem po świecie Islamu, nauczycielem (m.in. uczy rycerza czytania i pisania, co mu się bardzo przydaje w jego poźniejszych losach, gdy Yusufa nie ma już u jego boku), wybawcą (kiedy po klęsce pod Civetot ratuje go z rąk nieprzyjaciela). Intrygujące dyskusje Yusufa z jego chrześcijańskim panem dają nam wgląd w światopoglądowość i duchowość dwóch wielkich religii ówczesnego świata. Każdy spotykany po drodze podróżny opowiada hrabiemu Alderney swoją historię, w którą wplecione są fakty historyczne, interesujące wywody religijne, zdarzenia niesamowite (od takiego zresztą zaczyna się cała długa przygoda Alderney'a, ale o tym przeczytajcie już sami *^v^*).
Serdecznie polecam!

Na zachętę cytat, który bardzo do mnie przemawia:
- A o czym pisze taki w miarę znośny pisarz?
- Może pisać o wszystkim, byle ciekawie. (...) Jednak w miarę znośny pisarz, z szacunku dla czytelnika, pisze na ogół o rzeczach istotnych, co oznacza, że musi się tym bardziej pilnować, aby zachować właściwe proporcje, nie pleść byle czego i przede wszystkim nie nudzić. W sumie, można powiedzieć, że w miarę znośny pisarz pisze zazwyczaj o tym, o czym sam by najchętniej przeczytał, gdyby tylko ktoś chciał go wyręczyć i napisał o tym za niego. Ponadto stara się zawsze trzymać tematu i unika jak ognia pisania o sobie.
- Dlaczego?
- Bo to mało kogo obchodzi.
- Dobrze, ale jak najprościej poznać, którą książkę napisał w miarę znośny pisarz, nie przynoszący ujmy swojemu rzemiosłu, a której nie?
- Po tym, że można ją sensownie streścić.


7 komentarzy:

  1. Leszek Biały jest wspaniały. "Mamerkus" i jego "Źródło", to murowany hit roku 2010. Ciekaw jestem, jaki z tego będzie film?

    OdpowiedzUsuń
  2. no po takiej recenzji to muszę i jak jeszcze humor Pratchett'a.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy można zrobić skrzącą się humorem i bezpruderyjną (a zarazem bez chamskiej pornografii) powieść o średniowieczu, do tego pełną typowych dla epoki debat filozoficznych i teologicznych? Okazuje się, że można. I to w czasach posła Palikota i Wojewódzkiego...

    OdpowiedzUsuń
  4. PIELGRZYM ACHMET gdzieś napisał: Leszek Biały zaprasza nas na spotkanie dialogu cywilizacji sprzed wieków. Świetna lektura dla chcących się oderwać od dość monotonnej rzeczywistości MTV i fast-foodów. Urzekająca wiedza Autora i zaskakujące zwroty akcji pozwala spodziewać się, iż “Źródło Mamerkusa” będzie hitem sezonu czytelniczego w 2010 roku. Idę o zakład, że książka ta w następnym roku będzie miała przekłady na inne języki a może nawet doczeka się ekranizacja. Choć powieść zwykle bywa lepsza niż kino “Źródło Mamerkusa” zasługuje – bez dwóch zdań – na wielką hollywódzką ekranizację. Bravo, Leszek Biały! (Zachodzę w głowę, czy to pseudonim, coś jak “Zawisza Czarny”?) Kto wie…

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. To przede wszystkim powieść o dojrzewaniu... z rycerza rozrabiaki na naszych oczach rodzi się prawdziwy mężczyzna, który nawet ciężko ranny, jest w stanie zająć się rodziną. Wszystko na tle I wyprawy krzyżowej. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka jest GE-NIAL-NA! Dokładnie opisuje realia tamtych czasów. Polecam.

    OdpowiedzUsuń